Intuicja podpowiadała mi, że ślub i wesele Ani i Janka będą nadzwyczaj spokojne. Myliłem się i to bardzo. Cicha i łagodna z pozoru para w towarzystwie przyjaciół i rodziny zmienia się bowiem nie do poznania. Tak szalonej panny młodej chyba jeszcze nie widziałem. Bryluje w towarzystwie a jej szaleństwa na parkiecie nie mają sobie równych. Każde zdjęcie Ani zdobi szeroki uśmiech. Każde! Fantastyczny humor nawet na moment nie opuszcza Pary Młodej. Ale czy może być inaczej, skoro cała uroczystość ma miejsce w Folwarku Ruchenka? Ta wielka drewniana stodoła na wesele wraz z rozległym zielonym terenem ma w sobie niesamowicie pozytywną energię. Nie potrafię jej wytłumaczyć, ona po prostu tam jest. Po przekroczeniu bramy gospodarstwa wchodzisz w inny świat. Troski odchodzą w zapomnienie a uśmiech sam ciśnie się na usta. Niezależnie czy jesteś panną młodą, gościem weselnym czy fotografem ślubnym, spędzasz tu niezapomniany czas. Wyjątkowa atmosfera miejsca udziela się każdemu.

To się naprawdę dzieje! Szaleństwa panny Anny

Ania i Janek przyjechali do Folwarku Ruchenka z nastawieniem na fantastyczną zabawę w gronie najbliższych. Zabawa nie rozpoczęła się na weselu, ale znacznie wcześniej, jeszcze przed ceremonią. Od rana panowała atmosfera luzu i swobody. Przyjaciele pomagali w przygotowaniu dekoracji i stołów. Był też czas na skorzystanie z wygodnych leżaków i napicie się piwa. Żadnego pośpiechu. Nie odczułem ani krztyny napięcia. Przeciwnie, co chwilę Ania „puszczała” sygnały w stylu: „Wow! To się naprawdę dzieje! Chajtam się. Nie wierzę! Hahaha”. I ta piękna radość trwała zarówno podczas przygotowań ślubnych, jak i pierwszego spotkania, ceremonii ślubnej, życzeń, sesji zdjęciowej i wesela. Zdjęcia są tego najlepszym dowodem. Ostatnie hamulce puściły podczas zabawy weselnej. Tańce były szaleństwem w najczystszej postaci. Ania dawała z siebie 100% podczas każdego skocznego utworu. Skoki, obroty, podrzuty – wszystko dozwolone. Z całą pewnością to była impreza jej życia.

Jak na szaloną pannę młoda przystało, pierwsza reakcja Ani na zdjęcia była nieprawdopodobnie ekspresyjna. Zwaliła mnie z nóg! Nie sądziłem, że w mailu można zawrzeć tyle emocji. Zobaczcie sami:
„O Jesu mam zawał!!!!!
Te zdjęcia za przeprzeprzeeeepiekne brak mi slow!!!!!!!!!!!!!!!!! Rewelacja ♥️♥️♥️ Mega dziękujemy, jestem zachwycona!!!!!!!!!!!!
Dziękujemy bardzo bardzo bardzo!!!!!”

Jeszcze jedna odjechana opinia Ani i Janka

Polecam z całego serca! Michał jest OBŁĘDNY i mega pozytywny, a zdjęcia mówią same za siebie! Są boskie! Dziękujemy za wspaniałą atmosferę i super przepiękne zdjęcia! Najlepszy fotograf ślubny ever!:))