Ślub kościelny w plenerze

Ślub kościelny w plenerze – czy to jest możliwe?

Ślub kościelny w plenerze? Tak! Dla Karoliny i Piotrka wszystko jest możliwe. Zorganizowali plenerowy ślub kościelny oraz wesele w przepięknym ośrodku agroturystycznym Błażejówka dokładnie tak, jak sobie wymarzyli. Atmosfera była luźna i niezwykle radosna, a detale, dekoracje i miejsce przyjęcia tworzyły spójny styl rustykalny / boho. Karolina i Piotrek zaskakiwali mnie na każdym kroku. Zacznijmy od „wow” numer jeden. Niesamowite wrażenie wywarły na mnie kompozycje kwiatowe wykonane przez Karolinę, Piotrka i ich rodziny. To istne dzieła sztuki. Ale nie mogło być inaczej. Karolina jest bowiem architektem krajobrazu a Piotrek ogrodnikiem. „Wow” numer dwa – suknia ślubna. Absolutnie przepiękna kreacja, będąca dziełem Ochocka Atelier, została idealnie dopasowana do Karoliny i klimatu całej uroczystości. „Wow” numer trzy to samochód Warszawa, którym Państwo Młodzi jechali do ślubu. Zauważyliście, że kolor muszki i kamizelki Piotrka pokrywa się z kolorem auta? Wielki „wow” numer cztery to dekoracje. Uwaga, uwaga! Wszystkie są dziełem Karoliny i jej wypożyczalni rekwizytów Vi-vum!

Organizacja ślubu kościelnego w plenerze – najważniejsze informacje

Wraz z wejściem w życie w 2015 r. „Prawa o aktach stanu cywilnego”, śluby cywilne w plenerze zostały prawnie usankcjonowane. Od tego czasu można je organizować bez większych przeszkód. Szybko zyskały dużą popularność szczególnie wśród osób, które stronią od tradycyjnych ślubów i wesel. A co ze ślubami kościelnymi? Czy równie łatwo jak śluby cywilne można je zorganizować w plenerze? Niestety, tutaj zaczynają się schody. Teoretycznie jest to możliwe, ale praktycznie zdarza się bardzo rzadko. Episkopat wydał specjalne stanowisko dotyczące zawierania ślubów poza kościołem. Przeprowadzenie tego typu uroczystości możliwe jest tylko w wyjątkowych przypadkach. Wszystko po to, by nie stało się to powszechną praktyką, tak jak obecnie cywilne śluby plenerowe. Zgoda proboszcza na zawarcie sakramentu małżeństwa w plenerze niestety nie wystarczy. Jest ona jednak niezbędna i stanowi pierwszy niezbędny krok. Następnie należy napisać do kurii wniosek, który będzie analizowany przez odpowiedniego dla danego obszaru biskupa. Prośba musi być bardzo dobrze uargumentowana, inaczej wniosek zostanie odrzucony. Kościół zwykle wydaje odmowne decyzje, jest jednak szansa na rozwiązanie kompromisowe. Uzyskanie zgody na ślub kościelny w plenerze w miejscu w żaden sposób niezwiązanym z Kościołem może być niewykonalne. Jeśli jednak zaproponujemy urokliwą kapliczkę lub inne miejsce godne odprawienia mszy (np.: gdzie odprawiane są msze dla pielgrzymów), szansa na przychylność biskupa znacząco rośnie.

Karolina i Piotrek mieli nieco ułatwione zadanie i pomysł na organizację kościelnego ślubu w plenerze przyszedł naturalnie. Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej, w którym miała odbyć się ceremonia ślubna, było bowiem remontowane. Cała uroczystość została więc przeniesiona na zewnątrz kościoła, gdzie znajduje się ołtarz. To tutaj odbywają się nabożeństwa fatimskie, na które ściągają pielgrzymi z całego kraju. Z całą pewnością jest to godne miejsce do udzielenia sakramentu małżeństwa.

Błażejówka – idealne miejsce na wesele w stylu rustykalnym

Czas na „wow” numer pięć. Absolutnie nie mam pojęcia, jak Karolina i Piotrek znaleźli Ośrodek Agroturystyczny Błażejówka. Mówi się, że jak czegoś nie ma w sieci, to nie istnieje. Ze świecą szukać jakichkolwiek informacji w google na temat Błażejówki. A miejsce to jest niezwykłe i ma niesamowity potencjał: piękną stodołę na wesele mogącą pomieścić 200 gości, staw z pobliską drewnianą altaną, przyjemne otoczenie zachęcające do spędzania czasu na świeżym powietrzu, fantastyczną obsługę i niepowtarzalny klimat, wprost idealny na rustykalne wesele. Obok Folwarku Ruchenka, Osady Młyńskiej czy Cichej 23 ośrodek Błażejówka jest jednym z najatrakcyjniejszych miejsc w okolicach Warszawy na przyjęcie w bardziej sielskim niż klasycznym stylu. Gorąco polecam.

Ach! I jeszcze jedno wielkie „wow”. Spójrz na fryzurę i makijaż Karoliny. Są dziełem prawdziwej artystki Iwony Sirow. Iwona ma niesamowite wyczucie. Doskonale potrafi wydobyć i podkreślić naturalny blask i kobiece piękno. Jest przy tym bardzo otwartą i sympatyczną osobą. W tak napiętym czasie, jak przygotowania ślubne, ciepło i spokój Iwony są wielkim błogosławieństwem.

Przepiękne podziękowania Karoliny i Piotrka

Michał ma niesamowite wyczucie, potrafi w perfekcyjny sposób uwiecznić chwile, będąc przy tym totalnie niezauważalnym – taki fotograf ślubny kameleon. Dba o każdy szczegół i z wielką pasją traktuje to, co robi. Oprócz tego jest bardzo kontaktowym, sympatycznym i życzliwym facetem, co daje świetną atmosferę podczas całej współpracy. Uwielbiamy swobodę bijącą ze zdjęć, emocje ludzi (!), kolory, dynamikę. Cała historia zamknięta w pięknym albumie w lnianej oprawie. Dziękujemy!