Ziściło się marzenie o Osadzie Młyńskiej

Odkąd po raz pierwszy usłyszałem i zobaczyłem na zdjęciach położoną w Oryszewie (między Warszawą a Łodzią) Osadę Młyńską, marzyłem, aby sfotografować tu ślub i wesele. I udało się! Wszystko dzięki Zuzi i Adrianowi. Młodej parze nie odpowiadała wizja klasycznego przyjęcia w pałacowych salach. Bardziej przemawiał do nich styl sielski, rustykalny i pełny swobody. Nie chcieli bawić się pod dachem. Woleli wykorzystać długi, ciepły, sierpniowy dzień na spędzenie czasu z najbliższymi na łonie natury. Ich wybór padł na Osadę Młyńską, która oferuje magiczną scenerię na przyjęcia w plenerze.

Osada Młyńska w Oryszewie jest dawnym folwarkiem o bogatej tradycji. 500 lat temu powstały tu pierwsze budynki gospodarcze i zabudowania dworskie, a w XIX w. przekształcono folwark w Osadę Młyńską. Znajduje się tu stary park, sad i wiele zabytkowych budynków. Przestrzeń Osady Młyńskiej została znakomicie zaadoptowana na potrzeby uroczystości ślubnych. Trudno o lepsze miejsce za zorganizowanie wesela w stodole.

Osada Młyńska – miejsce pełne magii

Na każdym kroku widać niezwykłą wrażliwość, kreatywność i pomysłowość właścicieli posiadłości. Goście podczas wesela, zamiast na krzesłach czy ławkach, siedzą na snopach siana lub drewnianych skrzynkach. Nad parkietem rozwieszone są liczne girlandy z chorągiewek i żarówek. Obok huśtawki zawieszonej na drzewie wisi żyrandol (pięknie świeci po zmroku). Nieopodal pięknie prezentuje się makrama, tworząca idealne tło do zdjęć. Nieco dalej od zabudowań stoi stary wóz przerobiony na pomieszczenie dla pary młodej. Wszystkie napoje serwowane są w oryginalny sposób. Dozowniki z lemoniadą postawione są na wielkich drewnianych beczkach, a butelki piwa stoją licznie na przyczepie nieco schowanej między drzewami. Przykładów można by mnożyć i mnożyć. Wszystko to ma swój niepowtarzalny urok i spójny styl.

Sceneria na baśniowe, rustykalne wesele

Osada Młyńska tworzy scenerię na baśniowe wesele. Oczarowuje pary młode i gości, przywołując na myśl obrazy z dzieciństwa czy ze starych filmów. A propos starych filmów. W jednym z budynków gospodarczych właściciele stworzyli prawdziwą salę kinową! Wchodząc do sali przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz. Wszystko dzięki licznym rekwizytom i dekoracjom pamiętającym czasy naszych dziadków. Jakbym miał jednak podać największy walor Osady, jest to możliwość zabawy na zewnątrz, na świeżym powietrzu. Tańczyliście kiedyś na weselu pod gołym niebem? Dlaczego nigdzie się tego nie praktykuje? Wielki drewniany parkiet w Osadzie Młyńskiej znakomicie sprawdza się zarówno w ciągu dnia jak i po zmroku dzięki klimatycznemu oświetleniu z girland.

Klasztor Dominikanów w Warszawie – surowy, tajemniczy i niezwykle fotogeniczny

Ceremonia ślubna odbyła się w kościele Dominikanów na Służewiu w Warszawie. Ze wszystkich kościołów, w których fotografowałem, ten lubię najbardziej. Sympatyczni i otwarci Dominikanie wspierają pary młode uśmiechem i ciepłym słowem, co w tym wielkim dniu jest szczególnie ważne. Architektura klasztoru na Dominikańskiej zaskakuje swoją surowością. Nie znajdziesz tutaj bogactwa ozdób i przepychu, charakterystycznego dla wnętrz kościołów barokowych. Tym co wyróżnia świątynię spośród innych, jest światło wpadające przez bardzo wysokie i wąskie okna. Tworzy nieco tajemniczą atmosferę i sprzyja wyciszeniu. I oczywiście pięknie wychodzi na zdjęciach.