Jak fajnie przeżyć dzień ślubu, radośnie i bez stresu
Przygotowania do ślubu idą pełną parą? Prawdopodobnie wybraliście już termin i miejsce uroczystości. Pragniecie, aby dzień Waszego ślubu był niezapomniany, obfitował w piękne radosne chwile i co ważne pozbawiony był stresujących, pełnych napięcia sytuacji. W internecie znajdziecie mnóstwo poradników poruszających tematykę przygotowań do ślubu. Mam jednak wrażenie, że wszystkie koncentrują się wyłącznie wokół formalności: rezerwacji terminu i miejsca na wesele, dokumentów jakie trzeba dostarczyć do USC / kancelarii parafii, wybrania usługodawców, listy gości, zakupu sukni, garnituru i obrączek, przygotowania zaproszeń itd. Poradniki te nic nie mówią o tym, na co zwrócić uwagę podczas etapu planowania i w dniu samego ślubu, żeby… jak najfajniej przeżyć ten wielki dzień.
Zależy mi, aby Wasza uroczystość była jak najpiękniejsza i najradośniejsza, dlatego postanowiłem spisać moje spostrzeżenia i wskazówki dotyczące przygotowań ślubnych. W artykule nie znajdziesz informacji o liście spraw do załatwienia przed ślubem. Poruszam w nim zagadnienia, o których możesz nie pomyśleć, a które mają istotny wpływ na to, jak będzie wyglądał Wasz wielki dzień. Jestem przekonany, że w tym nietypowym autorskim poradniku znajdziecie coś wartościowego dla siebie. Artykuł podzieliłem na dwie części. Punkty 1-6 dotyczą zagadnień ogólnych, o których warto pomyśleć na długo przed ślubem. Punkty 7-17 poruszają temat przygotowań w dniu ślubu. Tekst jest dość długi, więc zanim przystąpicie do lektury, koniecznie zaparzcie sobie kawę. Gotowi? Jedziemy!
Przygotowania przed ślubem
1. Wasz ślub i Wasze wesele
Zaplanujcie dzień ślubu w zgodzie ze sobą a nie narzuconymi przez tradycje schematami. Wiem, wiem, hasło „spędźcie ten dzień, jak sobie wymarzycie” brzmi nieco pompatycznie. Pomyślcie po prostu, co jest dla Was ważne, co Wam się podoba, a czego chcielibyście uniknąć. Nie musicie dostosowywać się do przaśnych tradycji, do tego co widzieliście na innych ślubach i weselach. To jest Wasza uroczystość i zróbcie ją po swojemu. Nie podobają Wam się wiejskie stoły, zabawy oczepinowe, świniak wjeżdżający na parkiet przy muzyce z Gwiezdnych Wojen, disco polo czy wodzirej w sombrero zabawiający gości przy stolikach? Zrezygnujcie z tego. Być może trafi się wujek, który będzie psioczył, że na parkiecie nie leci Zenek, ale… nie zadowolicie wszystkich. Wujek popląsa przy Justinie. Z pewnością będę mu wtórował. I can’t stop the feeling!
2. Kiedy rodzice mają inne zdanie
Rezygnowanie z pewnych tradycyjnych elementów podczas ślubu i wesela może powodować sprzeciw rodziców. Zwykle to rodzice finansują wesele i w związku z tym chcą ingerować w jego przebieg. Każde odstępstwo od tradycyjnego schematu może zostać źle odebrane. Co robić, Michale, co robić? Nie będę odkrywczy – rozmawiać. Uwierzcie w swoje możliwości dyplomatyczne. Na wczesnym etapie przygotowań do ślubu spotkanie z rodzicami w przyjemnym miejscu przy winie może bardzo pomóc. „Cierpliwym być musisz” – dodałby Yoda. Rodzice mogą potrzebować czasu na oswojenie się z Waszymi szalonymi pomysłami. Przyjdzie moment, że poklepią Was po plecach i powiedzą: „rzeczywiście to był niegłupi pomysł”.
3. Godzina ślubu ma znaczenie
Wybór godziny ślubu ma spore znaczenie dla przebiegu uroczystości. Jeśli wybierzecie zbyt późną porę, po przyjeździe na salę może być już ciemno. Nie spędzicie czasu na świeżym powietrzu a krótka sesja ślubna może być niemożliwa do zrealizowania.
Sprawdźcie, o której godzinie zachodzi słońce w dniu Waszego ślubu. Jestem zdania, że początek przyjęcia (przywitanie i posiłek) przyjemnie jest spędzić za dnia. To oznacza, że do stołu powinniście zasiąść nie później niż 1-1,5h przed zachodem słońca. Oczywiście nie zawsze jest to możliwe, szczególnie w okresie zimowym, kiedy dzień jest krótki.
Nie ma idealnej pory na ceremonię. Zależy ona od charakteru uroczystości. Jeśli podczas wesela macie dostęp do ogrodu, gdzie w pięknych okolicznościach przyrody możecie wygodnie usiąść i podyskutować na mniej lub bardziej ważkie tematy, uwzględnijcie „coctail hour” w harmonogramie dnia. Zacznijcie przyjęcie wcześniej. Tradycyjne wesele „kręci” się wokół jedzenia i tańców. U Was nie musi tak to wyglądać. Na tańce przyjdzie czas późnej. Pogaduchy i drinki pod gołym niebem każdego wpędzą w dobry nastrój.
Ślub w plenerze i wesele w Cicha 23: https://vascoimages.pl/cicha23-slub-w-plenerze-wesele/
4. Dobra i zła wiadomość dla pary młodej
Dobra dla Panny Młodej, zła dla Pana Młodego. Zwykle Panny Młode podczas przygotowań do ślubu, odczuwają lekki stres. Trzeba załatwić to, tamto, rozwiązać kilka problemów. Nic wielkiego, ale stresik jest. Panowie natomiast są totalnie wyluzowani. Spoko loko, luz i spontan. Przecież to tylko ślub. Ale przychodzi ten Wielki Dzień i… role się zamieniają. Panna Młoda budzi się z myślą: „Tak, to jest ten dzień, mój wielki dzień”, a Pan Młody: „Jasna cholera…”. Oczywiście tak nie musi być. Piszę o tym, bo może znajomość tej statystyki w czymś Wam pomoże i przygotowując się do ślubu zaprogramujecie się wyłącznie na pozytywne emocje.
5. Perfekcjonizm podczas przygotowań do ślubu
Ma jasną i ciemną stronę. O perfekcjonizmie wiem bardzo dużo, bo… sam nim jestem. Niełatwo żyć z tą cechą. Perfekcyjna Panna Młoda włoży mnóstwo starań i czasu w przygotowania do ślubu. Zwróci uwagę na wszelkie możliwe detale. Każda decyzja, każdy wybór poprzedzone będą wielogodzinnym rekonesansem w internecie i rozmowami z najbliższymi. Bo przecież wszystko musi być idealne. Wysiłek ten z pewnością przejawi się w pięknych dekoracjach i detalach, a Wasz skomplikowany układ taneczny z podnoszeniami wywoła aplauz gości. Ale…
Nadmierna dbałość o szczegóły może pochłonąć cały Wasz wolny czas, a liczna lista zadań do wykonania może stać się przytłaczająca. Warto czasami odpuścić, skupić się tylko na tych najważniejszych rzeczach podczas przygotowań do ślubu. Pewne zadania można zlecić innym. Nie każdy element musi być robiony na zamówienie. Drukarnie mają piękne gotowe szablony zaproszeń. Piękne dekoracje ślubne można wypożyczyć. Pierwszy taniec nie musi mieć fajerwerków. Równie dobrze możecie przytulić się i pokręcić w kółko, też będzie pięknie.
Warto też w pełni zaufać Waszym usługodawcom (jak ja nie lubię tego słowa). Weźmy na tapetę takiego fotografa ślubnego. Zawodowo zajmuje się wyłącznie fotografią ślubną, ma doświadczenie, nie najgorszy gust, nieustannie doskonali swój warsztat. Zna się na rzeczy. Wiecie, że kiedyś przed sesją ślubną dostałem dwie strony w wordzie z listą póz, jakie powinienem sfotografować? Serio. Spadając z krzesła z wrażenia, prawie rozbiłem sobie głowę. Nie idźcie tą drogą. Czy para młoda na powyższym zdjęciu pozuje przed obiektywem? Nic z tych rzeczy. Najpiękniejsze fotografie ślubne to te naturalne, spontaniczne.
Tak jak perfekcjonizm może pomóc podczas przygotowań do ślubu, w dniu uroczystości jest prawdziwym demonem. Perfekcyjna Panna Młoda tak bardzo skupia się na tym, żeby było idealnie, że zapomina o odczuwaniu radości. A to przecież radość jest najważniejsza. Podczas ślubu wrzucamy już na luz. Co mogliście zrobić, zrobiliście. Teraz cieszcie się każdą chwilą, cieszcie się sobą, obecnością najbliższych. To czas tylko i wyłącznie na pozytywne emocje. W dniu ślubu perfekcjonizm chowamy głęboko do szafy.
6. Harmonogram wesela na dwie strony a4
czyli harmonogram przeładowany. Zbyt duża liczba atrakcji na weselu może przynieść efekt odwrotny do zamierzonego. Minimalizm sprawdza się również na weselu. Nawiążę do kultowego zwrotu z filmu „Chłopaki nie płaczą”. Odpowiedzcie sobie na bardzo, ale to bardzo ważne pytanie. Co a właściwie kto jest największą atrakcją na weselu? Dam Wam chwilę do namysłu.
Znacie odpowiedź?
Tak, jesteście nią Wy, Wasza rodzina i przyjaciele. Otaczają Was wyłącznie najbliższe osoby. Wydaje mi się, że byłoby super znaleźć dla każdego czas, z każdym porozmawiać, pośmiać się. Jeśli przeładujecie harmonogram wesela licznymi atrakcjami, może zabraknąć na to czasu. Wszystko będzie działo się w pośpiechu.
Zwolnijmy. Dzięki temu będziecie bardziej świadomie celebrować dzień i odczujecie więcej radości z tego, co się dzieje wokół Was. Ale pamiętajcie, to tylko subiektywne przemyślenia pewnego fotografa ślubnego. Nie musicie się z nimi zgadzać.
Rustykalny ślub w plenerze w Zacisze Anny Korcz: https://vascoimages.pl/zacisze-anny-korcz-rustykalny-slub-wesele/
Przygotowania w dniu ślubu
Przejdźmy teraz do przygotowań w dniu ślubu, czyli całym tym czasie spędzonym bezpośrednio przed ceremonią. Zdarza się, że bywa nerwowo, ale wierzcie mi, można ten czas spędzić fantastycznie, bez nerwów, ciesząc się nadchodzącym wydarzeniem. Mam nadzieję, że rady wujka Michała pomogą Wam w zaplanowaniu dnia i uniknięciu możliwych pułapek lub dosadniej rzecz ujmując – fuck up’ów.
7. Minimalizm – im mniej na głowie, tym lepiej
Zachęcam, aby czas przygotowań do ślubu możliwie uprościć. Wyjście do salonu fryzjerskiego czy kosmetycznego może być czasochłonne i męczące. Dlatego na układanie fryzury i makijaż warto umówić się w miejscu przygotowań. Poczujecie się swobodniej i oszczędzicie czas i energię.
Wszystkie zadania, których nie musicie wykonać sami, zlećcie innym. Najbliższe osoby chętnie pomogą Wam w ostatnich przygotowaniach do slubu. Nie musicie sami odbierać bukietu z kwiaciarni, ustawiać winietek na stołach, jechać po ślubny samochód itp. Jest cała rzesza ludzi, którzy mogą Was w tym wyręczyć.
Less is more” – powiedział kiedyś Mies van der Rohe. Upraszczajmy sobie życie.
8. Gdzie się szykować do ślubu?
Mamy 4 opcje:
- własne ściany
- mieszkanie rodziców
- pokój hotelowy
- miejsce, w którym odbędzie się przyjęcie weselne
Jeśli organizujecie ślub w plenerze, najlepszą opcją jest szykowanie się w miejscu, w którym odbędzie się cały spektakl. Wszystko macie „pod nosem”, nie trzeba nigdzie jeździć, macie wgląd w przygotowania uroczystości i co najważniejsze możecie cieszyć się dniem na łonie natury.
Podczas przygotowań do ślubu powinniście czuć się swobodnie. Może najlepiej jest Wam u siebie w domu? A może chcielibyście, aby rodzice byli przy Was i pomogli Wam w ich własnym mieszkaniu? A może chcecie zaszaleć i wynająć fajny pokój w hipsterskim hotelu? Każda opcja jest do rozważenia.
Napiszę coś małym druczkiem. Nie wspominajcie o tych słowach rodzicom, bo będą na mnie krzywo patrzeć. Każdy trochę inaczej przeżywa dzień, również rodzice. Opiszę dwa skrajne bieguny. Jedni rodzice będą oazą spokoju, pełni ciepła obdarzać Was będą licznymi uśmiechami. Na drugim biegunie będą kochający, ale pełni napięcia i niepokoju rodzice, dostrzegający same problemy: zła fryzura, nietwarzowy makijaż, źle układająca się sukienka itp. No niestety, tak się zdarza. Miłość ma różne oblicza. Może lepiej uniknąć tej drugiej opcji i spotkać się z rodzicami dopiero na błogosławieństwie albo już w kościele. Proszę, ja tego nie napisałem.
Super wesele bez DJ-a? Zapraszam na reportaż ślubny z Kawkowa: https://vascoimages.pl/kawkowo-slub-wesele-w-stodole/
9. Zapas czasu podczas przygotowań
Uwielbiam wizażystki. Są sympatyczne i bardzo zaangażowane w swoją pracę. Naprawdę. Zdarza się jednak, że zatracone w swojej twórczej pracy przekraczają przewidziany czas przeznaczony na układanie fryzury i makijaż. A to czego najbardziej chcemy uniknąć podczas przygotowań do ślubu, to pośpiech. Pewna rezerwa czasowa w harmonogramie przygotowań na pewno nie zaszkodzi.
10. Wyspać się – 8h snu przed ślubem
Dobrze jest tak się zorganizować, aby co najmniej dzień przed ślubem mieć jak najwięcej wolnego. Czas wrzucić na luz. Połóżcie się wcześnie spać. Nie ma siedzenia do 2:00 w nocy i rozpisywania planu stołów. To zrobiliście już wcześniej. Człowiek niewyspany, to człowiek nerwowy. Adrenalina w dniu ślubu dodaje sił, ale nie przeceniajmy jej roli.
11. Pozytywne nakręcanie się od rana
Zastosujcie wszystkie możliwe sposoby do pozytywnego nakręcania się już od rana. Spędzacie poranek razem czy osobno? Nie ma znaczenia. Nie zaszkodzi powiedzieć sobie czułego słowa na dobry początek dnia. Najlepszym ślubnym śniadaniem będzie Wasze ulubione śniadanie. Najprzepyszniejsza czekolada mleczna z orzechami laskowymi niech będzie w pogotowiu. Może się przydać. Kochana, w końcu założysz ten szałowy szlafroczek z napisem „panna młoda” (lub inny fajny ciuszek na tę okazję). Co z ulubioną listą utworów na Spotify? Let’s play. I najważniejsze – towarzystwo! Otoczcie się przyjaciółmi. Tradycyjnie podczas przygotowań do ślubu towarzyszą Wam świadek i świadkowa, ale można przecież zaprosić szersze grono. Im więcej szerokich uśmiechów wokół Was, tym lepiej.
12. Precz z bałaganem
Czas przygotowań to czas chaosu i przedmioty zwykle nie trzymają się swojego miejsca. Bałagan sprzyja gubieniu się istotnych przedmiotów i może powodować niepotrzebną nerwowość. Znacznie też utrudnia pracę fotografowi ślubnemu. Porozrzucanych ubrań, brudnych szklanek i talerzy nie wytnie się w Photoshopie. Warto zawczasu zadbać o porządek.
Ślub pełen radości i uśmiechu w Szklarni Grodzisk: https://vascoimages.pl/szklarnia-grodzisk-slub-wesele/
13. Przygotowania w przestronnym pokoju lub ogrodzie
Do układania fryzury, malowania, ubierania sukni ślubnej warto wybrać przestronny, jasny pokój. Najlepsze do zdjęć jest światło naturalne, wpadające do pokoju przez duże okno. Światło sztuczne najlepiej wyłączyć, gdyż niekorzystnie wpływa na zdjęcia. Przestronny pokój ułatwi nie tylko swobodne przemieszczanie się, ale też komponowanie świetnych ujęć.
Dobrym pomysłem może być przeniesienie przygotowań na zewnątrz: do ogrodu lub na taras. Jeśli macie taką możliwość, skorzystajcie z niej. Zachęcam, aby jak najwięcej czasu spędzić pod gołym niebem. Świeże powietrze pozytywnie wpływa na umysł.
14. Prosecco! – lek na zespół napięcia przedślubnego
Drogie Panie, najlepszym lekiem na zespół napięcia przedślubnego podczas przygotowań jest Prosecco. Trunek ten sprawdza się znakomicie, gwarantowane 100% skuteczności. Moim zdaniem obowiązkowo powinien zostać wpisany w harmonogram dnia. To najlepszy rozładowywacz napięcia podczas przygotowań do ślubu, jaki znam. I jakie fajne zdjęcia wychodzą z fotografowania tego rytuału.
15. Mission impossible – krawat, mucha i poszetka
Jest pan młody, jest świadek, trwają przygotowania do ślubu pana młodego. Najpierw jedna kropla potu, później druga i trzecia. I w końcu pada to pytanie. Musi paść. No bo skoro co tydzień fotografuję ślub i wesele, na pewno jestem mistrzem męskiej stylizacji. Chciałbym być.
– Michale, umiesz wiąząć muchę/krawat?
– Niestety, nie bardzo. Dlatego noszę drewnianą muchę. Nie trzeba jej wiązać.
Po chwili youtube i nosy w komórce. Filmik leci jeden raz, drugi, trzeci, a mucha jest coraz bardziej wygnieciona. Padają pierwsze przekleństwa. Na szczęście nie nagrywam, tylko robię zdjęcia. Z poszetką idzie jeszcze gorzej. „Jak tę ścierkę włożyć, żeby jakoś wyglądało?” Możecie mi wierzyć albo nie, ale ta scenka to standard podczas męskich przygotowań do ślubu. Rozwiązanie jest tylko jedno. Przećwiczcie wiązanie muchy/krawata a także wkładanie poszetki przed ślubem.
Ślub i wesele na luzie blisko natury – Dom w Przepitkach: https://vascoimages.pl/slub-wesele-dom-w-przepitkach/
16. First look, czyli pierwsze spotkanie Pary Młodej
Kiedy już będziecie gotowi, zachęcam, aby wygospodarować kilka minut na tzw. first look. Jest to moment, w którym ubrani w stroje ślubne widzicie się po raz pierwszy. Jest to też dobry czas, żebyście spędzili kilka minut tylko we dwoje, bez rodziny i przyjaciół. To chwila wyłącznie dla Was. Dobrze nastroi Was przed ceremonią. Jest to spotkanie aranżowane, więc czas i miejsce należy wcześniej ustalić i ująć w harmonogramie dnia. Wystarczy dosłownie kilka minut. Najlepiej będzie spotkać się na zewnątrz, w ogrodzie, wśród zieleni. Jeśli jednak nie macie takiej możliwości, przestronny pokój również dobrze się sprawdzi.
17. Najczęstsze fuck up’y
Mało kto o tym mówi, ale w dniu ślubu coś może pójść nie tak. Co mogliście zrobić, zrobiliście. Na wiele elementów w dniu ślubu nie macie już wpływu. Trudno. Zamiast zamartwiać się, lepiej machnąć ręką i nie przejmować się głupotami. Przecież nie musi być idealnie (ideał to nuda).
Największe fuck up’y? Dwukrotnie na ślubie zabrakło obrączek, przez co ceremonia bardzo się wydłużyła. Pamiętam, jak podczas mszy zastanawiałem się, czemu kazanie tak długo trwa. Skończyło się wraz z pojawieniem się zguby. Zdarzyło się również, że na ceremonii nie pojawił się bukiet ślubny. Został na stole w pokoju. Myślę, że warto zawczasu rozdzielić zadania, aby uniknąć podobnych wpadek.
O licznych spóźnieniach nie piszę, bo z pewnością jesteście punktualni i pojawicie się na miejscu ceremonii na czas. Prawda?