Na pierwszy rzut oka trudno w to uwierzyć – to naprawdę jest sesja ślubna! Zapomnij o tradycyjnym welonie i eleganckim garniturze, uruchom wyobraźnię. Gabriela i Piotr, ubrani w te niecodzienne szaty, powiedzieli sobie „tak” zaledwie miesiąc wcześniej w ogrodzie Spichlerza Villa Julianna. Po uroczystości zapragnęli jeszcze raz przenieść się do świata fantazji, gdzie miłość splata się z magią i siłą natury.
Barbarzyńca i Druidka – połączenie siły i natury
Gabriela i Piotr wybrali stroje, które przenoszą nas do epoki legendarnych wojowników i czarodziejek. Ona, niczym Druidka z prastarych legend, przywdziała strój, który podkreśla jej związek z naturą. W jej dłoni spoczywa kostur – symbol mądrości i połączenia ze światem duchów. On, wojownik o sercu z kamienia, a duszy romantyka, przywdział strój Barbarzyńcy. Skórzane elementy stroju podkreślają jego siłę i determinację, a w dłoni dzierży miecz – symbol odwagi i ochrony. Jednak to spojrzenie w stronę ukochanej zdradza jego prawdziwe oblicze – mężczyzny gotowego oddać wszystko dla swojej Druidki.
Wędrówka przez pradawny las
Razem, Druidka i Barbarzyńca, wędrują przez magiczny las, gdzie każdy cień kryje tajemnicę, a każdy szelest liści opowiada inną historię. Ich sesja zdjęciowa przypomina dokumentację niezwykłej wędrówki, pełnej emocji i odkryć. To nie tylko sesja zdjęciowa – to historia miłości, która przetrwa każdą próbę, niczym bohaterowie legend, których historie wciąż szepczą pradawne drzewa. Sesja ślubna Gabrieli i Piotra to podróż przez czas i przestrzeń – do świata, gdzie serce i odwaga idą ramię w ramię, a uczucie trwa wiecznie, niezależnie od tego, co przyniesie los.


























Zazdroszczę takiej pary! 100% moje klimaty i genialnie wykorzystałeś stroje cosplay!